MYŚLIBÓRZ

Kolejna kobieta ma problemy z policją za udział w protestach

Opublikowane

w dniu

Milena Kwiatkowska to kolejka, po Amelii Wieczorek, kobieta z naszego regionu, która musiała się stawić na komendzie policji i tłumaczyć z udziału w protestach. Dwa dni temu postawiono jej zarzut związany z organizacją Strajku Kobiet.

 

Milena Kwiatkowska z Myśliborza, jak informuje Gazeta Wyborcza, w komisariacie policji, gdzie przedstawiono jej zarzuty związane z organizacją Strajku Kobiet, stawiła się na wózku inwalidzkim. Jak mówi mediom oskarżona:

– Policja ma wszystko dobrze udokumentowane – opowiada Milena Kwiatkowska, która we wtorek o godz. 11 stawiła się w Komendzie Powiatowej Policji w Myśliborzu. – Prześledzili też profil Nad Myślą, na którym się zwoływaliśmy.

Milena Kwiatkowska w rozmowie z dziennikarzami wspomina, że policja wzięła ją na pierwszy ogień i że podobnych spraw będzie więcej.

Mieszkanka Myśliborza nie jest pierwszą kobietą, która musiała stawić się przed obliczem funkcjonariuszy policji w związku z protestami Strajku Kobiet. Protesty sprowokowane są orzeczeniem upolitycznionego Trybunału Konstytucyjnego, który prawie całkowicie zakazuje aborcji. Wcześniej opisywaliśmy sprawę Amelii Wieczorek z Barlinka, nastolatki, wobec której policja także chciała wyciągać konsekwencje.

W całym kraju podobnych spraw jest dużo więcej, ale jak na razie sądy stają po stronie kobiet. Tak było m.in. w przypadku Małgorzaty Besz-Janickiej, która została oskarżona przez policję o udział w nielegalnym spacerze. Sąd w Opolu uznał jednak, że protestowanie w czasie pandemii jest dozwolone. „Ograniczanie wolności obywatelskich z powodu pandemii nie może odbyć się bez wprowadzenia w kraju lub na jego części stanu nadzwyczajnego np. klęski żywiołowej” – argumentował sędzia Zdzisław Niklasiński.

 

 

Exit mobile version