Connect with us

EKOLOGIA

Kolejny Park Narodowy w regionie? „Wierzymy, że to się uda”

Opublikowane

w dniu

Miłośnicy przyrody, aktywiści, społecznicy oraz organizacje pozarządowe chcą utworzenia Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry. Czy idea ma szanse powodzenia? Piotr Piznal uważa, że tak. Wskazuje, że przedsięwzięcie jest również wspierane przez lokalną społeczność, której na sercu leży ochrona Międzyodrza.

 

Międzyodrze to obszar położony w Dolinie Dolnej Odry pomiędzy dwiema odnogami rzeki Odry: Odrą Zachodnią i Odrą Wschodnią, od Widuchowej aż do Kanału Leśnego (Odyńca). To wyjątkowy obszar na mapie całej Europy. Przeplatane dziesiątkami kanałów jest siedliskiem wielu gatunków ptaków, nie brakuje tu również roślinności, znajdującej się w czerwonej księdze, czyli zagrożonej wyginięciem. Czy ten przyrodniczy unikat może się stać parkiem narodowym?

– Taki pomysł zrodził się już wiele lat temu, ale sukces był połowiczny. Po stronie niemieckiej utworzono park narodowy, u nas skończyło się na parku krajobrazowym – mówi Piotr Piznal, pasjonat fotografii przyrodniczej, który Dolinę Dolnej Odry zna jak własną kieszeń. – Teraz mamy mocny zespół, wszyscy wierzymy, że ta idea ma szansę powodzenia. Przy czym nikt z nas nie ma wątpliwości, że tereny Doliny Dolnej Odry należy chronić, uznanie ich za park narodowy powstrzyma degradację Międzyodrza, zapewni też finansowanie, by chronić przyrodę tego miejsca – tłumaczy.

Piotr Piznal i Piotr Fisher Rosiński często fotografują życie Międzyodrza, ich zdjęcia publikowane są na całym świecie, co stanowi wyjątkową promocję Doliny Dolnej Odry. Grupa aktywistów jest coraz liczniejsza, ma duże poparcie wśród mieszkańców regionu, zarówno po polskiej stronie, jak również po stronie niemieckiej.

Objęcie Międzyodrza parkiem narodowym przyniesie regionowi wiele korzyści, uważają aktywiści. Oprócz, oczywiście najważniejszego – ochrony wyjątkowej przyrody – również namacalne korzyści dla mieszkańców okolicznych miejscowości. Powołanie parku narodowego zwiększy atrakcyjność turystyczną tego obszaru, co będzie bodźcem do rozwoju szeregu usług w okolicznych gminach. Powstaną nowe obiekty noclegowe, gastronomiczne, wypożyczalnie sprzętów turystycznych, lokalne biura turystyczne świadczące usługi przewodnickie, zaktywizują się miejscowe stowarzyszenia.

– Będziemy postulowali o przywrócenie funkcjonowania budowli hydrotechnicznych i udrożnienie kanałów jako element ochrony czynnej – zapowiada Piotr Piznal. – Nie zapominajmy, że po stronie niemieckiej funkcjonuje park narodowy, więc objęcie Międzyodrza taką formą ochrony sprawi, że pod naszym nosem powstanie transgraniczny park narodowy. Jednocześnie, z uwagi na totalną niedostępność większości terenów Międzyodrza planowane trasy kajakowe czy ścieżki rowerowe nie będą kolidowały z działaniami mającymi na celu ochronę gatunków zwierząt i roślin – dodaje.

Od dawna Koalicja „Ratujmy Rzeki” apeluje o zaprzestanie trwonienia pieniędzy polskich podatników i zaciągania miliardowych pożyczek w ramach programu Banku Światowego na prace polegające na użeglownieniu rzek, realizowane pod pretekstem ochrony przeciwpowodziowej, dotyczy to przede wszystkim Odry. Jak wskazują aktywiści, pod płaszczykiem inwestycji niszczone są siedliska ptaków oraz rzadkich roślin. Powołanie do życia Parku Narodowego na Międzyodrzu pomogłoby chronić środowisko w tej części rzeki. Jaki obszar mógłby zostać parkiem? Jak wyglądałby program ochrony przyrody? Czy wędkarze mogliby się zapuszczać na tereny parku? Czy rybacy mogliby tam łowić z wykorzystaniem sieci?

– Chcemy objąć ochroną Międzyodrze po wewnętrznych jego granicach, a więc w granicach istniejącego od 30 lat parku krajobrazowego. Nie będzie to kolidować z żeglugą czy wędkowaniem na Odrze. Prawo ochrony przyrody dopuszcza również wędkowanie w parku, jako formę rekreacji i udostępnienia parku do rekreacji. Funkcjonuje ona choćby w pobliskim Parku Narodowym Ujście Warty – odpowiada Piotr Piznal.

 

Technologia pozwala chronić środowisko

Jeszcze dwie dekady temu wydawać się by mogło, że całkowita ochrona wód jest niemożliwa, nawet jachty żaglowe wyposażone były w silniki spalinowe. Ewentualne powołanie do życia Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry musiałoby uwzględniać poruszanie się jednostek z silnikami, które nie są ekologiczne.

– Wprowadzenie całkowitego zakazu wpływania jednostkami spalinowymi na teren parku nie stanowi dzisiaj większego problemu z technologicznego punktu widzenia – tłumaczy Marcin Hołub, prezes mPower, firmy ze Szczecina, zajmującej się budową ekologicznych napędów. – W kontekście obsługi turystycznej i rekreacji wystarczy kilka małych inwestycji związanych z instalacją ładowarek lub nowoczesnej infrastruktury dostępu do energii elektrycznej na marinach w Widuchowej, Gryfinie, Siadle Dolnym czy Szczecinie i otworzy to możliwość do korzystania z łodzi bezemisyjnych – dodaje.

Transport towarowy wymaga innych analiz, ale na dystansie ok. 25 km do portu w Szczecinie można sobie wyobrazić kutry holownicze lub podobne jednostki o napędzie bezemisyjnym, które zapewniają możliwość transportu na tym ostatnim odcinku. Mogą to być jednostki bateryjne lub wodorowe.

Podkreśla, że współczesne technologie pozwolą poruszać się po terenie parku całkowicie ekologicznymi jednostkami, ornitolodzy, straż parku, czy też turyści będą mogli eksploatować Międzyodrze bez uszczerbku dla środowiska.

Trudno ocenić, jak będzie wyglądał projekt ochrony parku, niewykluczone, że będzie się to wiązało z zakazem prowadzenia działalności rybackiej na terenie parku narodowego, gdyż ma ona miejsce tylko wtedy, gdy jest rozumiana jako działanie ochronne, pomyślane dla dobra ekosystemów wodnych w parku. W przypadku kolejnego skażenia Odry, w tym Międzyodrza, prawdopodobnie ewentualnych winowajców szukano by z większym zaangażowaniem, ponieważ skażenie Parku Narodowego byłoby z większą uwagą śledzone nie tylko w Polsce, ale i poza jej granicami.

– Nie znam szczegółów tej inicjatywy, dla nas nie ma znaczenia, czy mówimy o terenie parku narodowego, czy o terenie mniej chronionym. Środowisko naturalne i jego subtelne wymagania na tym obszarze pozostaną takie same, coraz więcej osób rozumie i świadomie przyłącza się do ochrony tych zasobów. Wydarzenia z 2022 roku uzmysłowiły nam, jak łatwo zaburzyć równowagę i jakie ma to konsekwencje. Jako projektanci bezemisyjnych napędów chcielibyśmy napędzać zieloną rewolucję za pomocą technologii i w ten sposób chronić środowisko, to element naszej strategii – mówi Marcin Hołub.

Piotr Piznal podkreśla, że brak należytej ochrony zmieni wcześniej czy później całą Dolinę Dolnej Odry, a wówczas flora i fauna na tym ucierpią.

– Proces powoływania parku narodowego będzie trwał długo, ale tę debatę należy zacząć już teraz. Każdy, kto bywa na terenie Międzyodrza wie, jak cudowna przyrodniczo jest to przestrzeń. Osoby, które jeszcze nie poznały Doliny Dolnej Odry powinny uczynić to jak najprędzej, aby przekonać się o wyjątkowości tego obszaru – komentuje Piotr Piznal.

W naszym województwie znajdują się dwa parku narodowe, Drawieński oraz Woliński.