MYŚLIBÓRZ

Milena z Myśliborza protestowała w Szczecinie. Stała się symbolem

Opublikowane

w dniu

Dla wielu kobiet to bohaterka. Milena Kwiatkowska stanęła razem z innymi protestującymi kobietami podczas strajku w Szczecinie.

 

– Pogoda nie dopisała, było zimno, ale atmosfera za to gorąca. Kiedy doszło do przemówienia, dopadł mnie stres. Zapomniałam, co chciałam powiedzieć. Tu nie było tak samo, jak w naszym cichym mieście… To trzeba przeżyć samemu – relacjonuje Milena Kwiatkowska.

Mieszanka Myśliborza w Dniu Kobiet protestowała w Szczecinie. Stała się symbolem walczących o swoje prawa Polek. Milena Kwiatkowska, przez wzgląd, że na co dzień porusza się na wózku, wzbudzała ogromne zainteresowanie nie tylko dziennikarzy, ale wszystkich obecnych Szczecinian. Nie wszyscy ją znali, ale każdy chciał ją poznać.

– Jest odważna, szczera i pomimo swojej niepełnosprawności, nie poddaje się. To imponujące – komentowały Szczecinianki.

– Nie czuję się symbolem kobiet walczących – odpowiada Milena. – Symbolem jest każdy, kto nie popiera sekty ordo i rządów PiS – dodaje.

Milena Kwiatkowska wcześniej protestowała na ulicach Myśliborza z innymi mieszkankami gminy. W związku z tym była wzywana na przesłuchania do myśliborskiej komendy policji. Jej udział w strajkach kobiet najprawdopodobniej będzie miał swój finał w sądzie.

– W temacie policji zmieniło się to, że nastała cisza, nie przychodzą, nie dopytują czy coś robimy – informuje Milena Kwiatkowska.-  A robić dalej będziemy. Temat sądu nadal jest pod znakiem zapytania. Nie wiem nic. Żadnych wezwań, żadnych pism nie otrzymałam – tłumaczy.

Protesty sprowokowane są orzeczeniem upolitycznionego Trybunału Konstytucyjnego, który prawie całkowicie zakazuje aborcji. Wcześniej opisywaliśmy sprawę Amelii Wieczorek z Barlinka, nastolatki, wobec której policja także chciała wyciągać konsekwencje.

 

Foto: FB Razem Szczecin

Exit mobile version