BIZNES
Szukają inwestorów. Czy w Myśliborzu i Dębnie pojawią się nowi pracodawcy?
Niebawem otwarta zostanie strefa ekonomiczna na terenie gminy Myślibórz. Władze miasta liczą na to, że szybko pozyskają inwestorów. Ale o to, by pojawiły się w naszym regionie firmy i stworzyły nowe miejsca pracy, walczy też Dębno. Zanosi się na sąsiedzką rywalizację.
Myśliborska strefa to 30 hektarów terenu w pobliżu węzła drogi ekspresowej S3 (na wysokości Renic), po nowym roku zostanie oficjalnie otwarta, ale gmina już teraz przygotowuje się do promowania terenów i pozyskiwania inwestorów. Władze gminy uważają, że zachętą będzie dobra lokalizacja. Ale czy samo umiejscowienie strefy przy drodze ekspresowej to wystarczający argument?
Przygotowanie terenów inwestycyjnych kosztowało gminę Myślibórz 11 mln złotych, z czego blisko 7 udało się pozyskać ze środków unijnych.
Tymczasem w gminie Dębno również trwają poszukiwania inwestorów. Samorząd utworzył Dębnowską Strefę Przemysłową na powierzchni blisko 24 hektarów, w skład której wchodzą 3 działki z przeznaczeniem na działalność produkcyjno-usługowo-handlową. W 2015 roku tereny zostały częściowo uzbrojone. Jak zapewniają urzędnicy, położenie tych terenów na obrzeżu miasta stwarza odpowiednie warunki do prowadzenia działalności gospodarczej typu: zakłady produkcyjne, rzemieślnicze, bazy, składy, hurtownie, usługi komercyjne, techniczne oraz handel. Atrakcyjność tych terenów związana jest głównie z lokalizacją.
Warto natomiast pamiętać, że dziś inwestorzy patrzą nie tylko na warunki podatkowe, czy lokalizację terenów pod budowę zakładów. Ważna jest także kondycja lokalnego rynku pracy, im mniejsze bezrobocie w danym regionie, tym tereny uważane są za mniej atrakcyjne. To właśnie możliwość łatwego pozyskania kadr jest czynnikiem, który mocno zachęca do inwestycji.